Wielu rodziców często zadaje sobie pytanie czy to już dobry czas, aby posadzić dziecko w krzesełku do karmienia. Jak już zapadnie ta decyzja rynek oferuje wiele modeli począwszy od materiału wykonania, możliwości regulacji, czy kolorystykę. Na co jednak powinien zwrócić uwagę rodzic malucha?

Pierwszą kwestią, którą należy poruszyć jest sam siad. Drodzy rodzice, wiecie zapewne, że żaden zapytany o to fizjoterapeuta dziecięcy nie jest zwolennikiem sadzania dziecka, ani uczenia go siadania (chyba, że dane dziecko wymaga specjalistycznego wsparcia). Nasze dzieci według najnowszych danych powinny usiąść samodzielnie pomiędzy 6, a 10 miesiącem życia. Oznacza to, że zdobywa wtedy umiejętność kontroli i stabilizacji górnej części ciała i tułowia, aby zmienić położenia środka ciężkości
i zmniejszyć płaszczyznę podparcia.
Pozostaje jedno ważne pytanie, czy moje dziecko, gdy usiądzie w wieku 10 miesięcy nie będzie słabsze motorycznie niż to, które usiądzie w wieku 6 miesięcy? Otóż odpowiedź jest jednoznaczna – NIE. 

Czas, który dane dziecko potrzebuje na opanowanie danej umiejętności jest indywidualny i zależy od wielu czynników m.in. środowiska (np. podłoża na którym się porusza) , ciekawości poznawczej, obserwacji innych dzieci, indywidualnych cech temperamentu i charakteru.

Co w takim razie z karmieniem dziecka i wprowadzeniem pokarmów stałych?
Normy podają, że dietę powinno się rozszerzać od  około 6 miesiąca życia(w szczególnych przypadkach robimy to szybciej lub później). Pozycja siedząca jest pozycją bezpieczną podczas karmienia – wynika to z budowy układu pokarmowego. Ustawienie głowy dziecka w stosunku do ciała ma również znaczący wpływ na pracę żuchwy, języka oraz domykanie buzi. W związku z tym wprowadzając nowe konsystencje pokarmów powinniśmy zmienić ułożenie ciała dziecka (nie karmimy dziecka łyżeczką na leżąco). Pozycja siedząca, a najlepiej półsiedząca powinna być w 100% ustabilizowana i zabezpieczona.

Na samodzielny siad w krzesełku dziecko będzie gotowe w momencie, gdy opanuje umiejętność siadu. Co to oznacza? Najczęściej dzieci siadają z pozycji czworaczej lub z leżenia na boku. Ich ręce jednak znajdują się na podłodze. Opierając się o nie dają sobie dodatkowy punkt podparcia i możliwość utrzymania równowagi. Jest to dla nas sygnał, że dziecko zaczyna wykorzystywać mięśnie głębokie do stabilizacji miednicy i tułowia. Prawidłowe ustawienie miednicy podczas siadu jest wtedy kiedy znajduje się w tzw. pozycji pośredniej (dziecko nie pochyla/nie garbi się oraz przeciwnie nie wypycha nadmiernie brzucha do przodu).

Pozostaje w takim razie zadać sobie pytanie, jak powinna wyglądać prawidłowa pozycja siedząca w krzesełku do karmienia?
Miednica ustawiona w pozycji pośredniej, aktywny tułów (czyli wyprostowany, bez przechylania się w żadną stronę), barki ustawione nad miednicą nie uniesione (nie powinno się trzymać dziecka pod pachami – powoduje to wysunięcie brody w przód i utrudnienie  przełykania pokarmu), głowa w przedłużeniu tułowia.Jeżeli chodzi o ustawienie kończyn dolnych powinny być zgięte w stawach biodrowych pod kątem 90 stopni w stosunku do tułowia, ze stopami opartymi o podłoże.

 

Jakie krzesełko wybrać? Na co zwrócić uwagę?

  1. Musi ono zawierać odpowiednie podparcie dla miednicy i odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Ważne jest, aby takie krzesełko było dobrze dopasowane, tak, aby nie było wolnych przestrzeni po żadnej ze stron ciała. Można je wypełnić poprzez specjalne wkładki, kocyk, albo ręcznik.
  2. Krzesełko nie powinno być zbyt miękkie, ani posiadać zapadnięcia w oparciu. Spowoduje to zmianę ułożenia miednicy i zmniejszenie lordozy lędźwiowej. Co za tym idzie? Dziecko nie będzie wykorzystywać mięśni do stabilizacji.
  3. Podparcie stóp. Nie każde krzesło posiada taką funkcję. Jest ona o tyle ważna, że daje dodatkowy punkt stabilizacji i uniemożliwia zmianę ułożenia miednicy (chyba, że dziecko będzie się wierciło i chciało wyjść z krzesełka).
  4. Możliwość regulacji. Dzieci rosną, a krzesełko razem z nim. Dotyczy to zarówno szerokości i głębokości siedziska, jak i możliwości regulacji wysokości ustawienia blatu, czy wysokości podnóżka.

 

Martyna Konkel – fizjoterapeuta, terapeuta NDT Bobath, terapeuta Integracji Sensorycznej,terapeuta koncepcji MEDEK